Inwentarz dóbr Kozłowa w 1706 roku spisany. Majętność z klucza Konopackiego, czyli Konopat Polski i Niemiecki, Skarszewo, Wyrwa, Drozdowo oraz Kozłowo były w czasie pomiędzy 1702 a 1710 rokiem w dzierżawie, arendował je Aleksander Wygranowski. Małżeństwo Aleksander i Barbara Konopaccy w owym czasie popadli w poważne długi spowodowane przez szwedzkiego okupanta. Strach przed utratą za niespłacone kontrybucje spowodował arendarz klucza konopackiego. Poniżej spis majętności Kozłowa, w którym do dnia dzisiejszego istnieją ślady pierwotnego układu wodnego na rzece Wda. Istnieją zarówno rozlewisko, tama jak i część wydzielonego koryta rzecznego dla młyna który istniał tu przed wiekami a gdzie dzisiaj prosperuje mała elektrownia.
Inwentarz Kozłowa
1. Kobiałka gbur rolą ma gburską zasianą, załogę wołów cztery, koni dwa, krowę jedną, świnię jedną, wóz, kosy, siekiery i inne rzeczy do gospodarowania gburowi należące.
2. Nowak gbur takowasz ma załogę we wszystkim.
3. Marcin gbur takowosz ma załogę, jako i drudzy.
Tych robocizny taka powinność, trzy dni bydłem do czego im iść każą, czwarty ręczną robotą wymierzony morg roli powinien wyorać na dzień, krom na wiosnę pókiej bydło słabe, według uwagi gospodarskiej ci gburzy w łęgu mają do kapusty zagony, oddadzą na Święty Marcin po parze kapłonów. Cisz gburzy, do czego im każą później żniw staje, dzień w dzień iść dwojgiem na szarwark powinni. Ręczną robotę i bydłem, kiedy tego potrzeba, oprócz soboty, z tym dokładem żeby jak najraniej do roboty chodzili, jeżeliby zaś czas spóźnili się, soboty wolnej mieć nie będą.
Dannicy
Finger i Jonas Niemcy na gburskich rolach osadzeni, płacić powinni czynszu po złotych 30 na Święty Marcin, gnój trzy dni wozić, we żniwa trzy dni sieć, trzy dni grabić o swojej strawie, do tłuk generalnych z drugimi nie należą. W łęgu zagony do kapusty mają i to, co do gburskiej roli należy, kapłonów oddać powinni po parze, i rolą na odstaniu oziminą zasianą tak, jako odebrali oddać.
Marcin Żydowiński zdun, daje czynszu na Święty Marcin złotych piętnaście, szarwarku ręczna robota, niedziel dwie, do tłuk także, jako i drudzy należy. Garce mu wypalać i przedawać wolno, przy drwach pańskich, względem, czego dać do zamku powinien, garców kop pięć, kafle proste, do gdy do zamku robić będzie, za kopę groszy 20, a od pieca stawiania złotych 1 od podlepienia groszy 10, w łęgu do kapusty ma zagon.
Michał Markiewicz karczmarz kozłowski, piwo i gorzałkę pańską szynkować powinien. W każdym polu ma do karczmy po morgu roli, z osobna trzyma pół włóki za dawnym kontraktem i tem po Janie Rębowiczu krawcu wolno puszczonym do Dobrcza, drugie pół włóki, od pierwszej płacić powinien na Święty Marcin złotych 15, drugie pół włóki, ponieważ nie dobrze zasiane odebrał, w wypłaceniu zupełnego czynszu pod dyskrecją Jegomości dobrodzieja podpada szarwarku, niedziel trzy odrobić ma o swojej strawie i kapłona jednego oddać, do tłuk należy z drugiemi.
Matiasz Harel w Kozłowie trzyma tartak, od którego płaci za kontraktem złotych sto, tarcic na nim wytrzeć powinien bez zapłaty, roli ma półtorej włóki, której płacić ma na Święty Marcin złotych 45. We żniwa robocizny kosą cztery dni, sierpem cztery dni, nawozu wozić trzy dni. Kapłonów trzech oddać, cokolwiek by zaś z drzewa pańskiego wytarł tarcic nad naznaczone wyżej sześć kop bez zapłaty, od tego od każdego sznytu po półtora złotych płacić mu się powinno i drzewa na to dać. Wojciech stary karczmarz z żoną w starej karczmie mieszkający.
Dawid Bedkier młynarz nowo osadzony kozłowski, za kontraktem młyn i tartak trzymający, jako się ma swojej sprawie arendzie, kontrakt jego ujawnia i w tym informuje, jakie ma ogrody, łąki i role z dawna do tego młyna należące, także domostwo. Płacić powinien czynszu od tartaku złotych 40, a od roli złotych 15. Z młyna zaś przez cały rok za kwitami do rąk Jegomości Pana Wygranowskiego wydać żyta łasztów dwa i korcy dwanaście. Nad to z drzewa Pańskiego wytrzeć powinien na swoim tartaku, tarcic kop trzy do zamku. Obsadą do kontraktu reguła, do tłuk za uproszeniem należeć ma.
Mikołaj Kopacz w Kozłowie, poddany z żoną przy Marciku mieszkający, powinności nie ma, tylko za zapłatą kopać, kiedy każą. Wszystka zaś ta wieś Kozłowo, tamę ode wsi corocznie chrostem odnawiać i usypywać powinna, bo tę ich bydło rozkopuje.
A że od przyszłego Świętego Marcina zabiegając trudnościom i niezgodom wsi Kozłowa, które pochodziły między gburami a dannikami, życzy Jaśnie Wielmożny Jegomość Pan Kasztelan chełmiński, jako pan i dziedzic majętności swojej też wieś Kozłowo, na czynsz całą obrócić i one w prawach z innemi wsiami niemieckimi porównać. Więc już i gburzy robiący szarawark przed tym tygodniowy, do Konopatu tej przestaną, od czasu naznaczonego robocizny, tylko pewne morgi trzy razy do roku, w kontrakcie im naznaczone i wsi całej poddane, wyorywać i inną robotę do Konopatu odrabiać będą, także przędziwa powinni wziąć do łokci dwunastu i należycie oprząść albo za nie po groszy 12 zapłacić. Czynsze zaś tej majętności Kozłowa, generalnie wszystkie do rąk Jaśnie Wielmożnych Ichmościów oddane bądź powinni, a śluzy kozłowskiej prowent jakikolwiek w ilości i jakości roczny pokaże się, do rąk Jegomości Pana Wygranowskiego ma należeć.
Stanisław Konopacki Kasztelan Chełmiński
Barbara z Kryspinów Konopacka Kasztelanowa Chełmińska
25 czerwca 1706
♣
♣