Arenda 4 karczm w powiecie sztumskim 1702 roku. Poniżej jeden z najwcześniejszych dokumentów z zasobów archiwum Konopackich w którym wzrasta znaczenie mającej w poniższym dokumencie 23 lata Teresy Konopackiej córki Stanisława Aleksandra oraz Katarzyny Lukrecji Guldenstern. Majętności malborskie czyli Zajezierze, Mirany, Michorowo, Sadłuki, Cygwusy Teresa odziedziczyła po matce i o tych traktuje poniższy dokument.

Między ichmościami Pany Jaśnie Wielmożnymi Stanisławem na Konopatach Kasztelanem Chełmińskim Nowskim Plotelskim Starostą, ojcem i Teresą córką dóbr Zajezierza w asystencji dziedziczką Konopackimi w tym Jaśnie Wielmożną Jegomościom Panną córką w obecności Jaśnie wielmożnego Jegomości Pana rodzica swego z jednej, a Jegomościom Panem Michałem Szeliskim z drugiej strony stanęło postanowienie takowe, iż Jaśnie Wielmożny Jegomość Pan Kasztelan Chełmiński zaciągnąwszy od Jegomości Pana Michała Szeliskiego summę czterech tysięcy dobrej pruskiej monety, od której by poprzez zaokraglenie rachując prowizji summa trzysta dwadzieścia złotych należała. W tej, że samej prowizji tylko nie sobie więcej u Jegomości Pana Michała Szeliskiego ani Jegomość Pan Szeliski u Jegomości Pana Kasztelana Chełmińskiego nie pretendując addytamentu karczmy cztery, to jest sadłucką, mirańską, cygwuską i ramzowską z posłuszeństwem karczmarzów, respektem samego tylko tak piwnego, jako i gorzałczanego i inszego, któregokolwiek szynku w roczną, począwszy od 18 lipca w roku obecnym 1702 a w tym przypadku do dnia 18 lipca w roku 1703 kończący się puszcza w arendę, na które to karczmy zaraz od pomienionego dnia, wolno będzie Jegomości Szeliskiemu tak piwo ze swego zboża robione, jako i wódkę dawać i wszystko cokolwiek w karczmie szynkować się może.

Na browar tylko Jego Wielmożność Pan kasztelan temuż Jegomości Panu Michałowi Szeliskiemu, z lasu sadłuckiego drzewa sztuk trzydzieści sosnowego postępuje. Karczmarzów także ukontentowanie, które przyczynkiem szynku, ponieważ Wielmożny Pan Kasztelan Chełmiński na się bierze i onych sam nie Jegomość Pan Szeliski kontentować obliguje się. Jeżeliby się też miało pokazać żeby którykolwiek karczmarz pomienionych karczem lub więcej, jeżeliby z Michorowa gburzy, w której wsi karczmy, nie masz, ale mirańskie piwo brać powinni tak piwo, jako i wódki choćby tylko jeden stos skądinąd brać mieli winę dziesięć talarów bitych. Jegomość Pan Kasztelan Chełmiński takowego skarać obliguje się a który by się też karczmarz albo za piwo albo za wódkę albo za insze szynki Jegomości Panu Michałowi Szeliskiemu na razie, by zaś karczma, która albo przez nieszczęścia publiczne, jako to powietrze, ogień, wojnę Jegomości Panu Szeliskiemu pożytkować nie miała, za to Jegomości Pan Kasztelan z Jegomościom Panną córką uwzględni prolongatę, tak gdyby jedna karczma pauzowała prowizji część jedną, gdyby dwie części, dwa wyżej mianowanej prowizji, przez zaokraglenie rachując zapłacić obligują się Szeliskiemu lub jego następcom (karczmy bez borgu być nie mogą) zadłużył albo pieniędzy Ichmości należących przed dniem wygaśnięcia arendy nie wypłacił, tędy za takiego Wielmożny Pan Kasztelan Chełmiński i Wielmożna Panna córka, na razie by się takowy karczmarz po żniwach, po skończonej arendzie rocznej następujących na dzień Świętego Michała nie wypłacił, zapłacić powinni będą nakazem zadłużonego, sobie zachowując kapitał zaś sam, to jest cztery tysiące pruskiej monety bez podania.

Ponieważ krótki jest termin wygaśnięcia arendy, to jest na dzień 18 lipca w roku kolejnym 1703, Jaśnie Wielmożny Pan Kasztelan Chełmiński i Jaśnie Wielmożna Jegomości Panna Teresa córka i ich sukcesorzy Jegomości Panu Michałowi Szeliskiemu czy te z następcom oddać i realnie wyliczyć zobowiązują się na, na który czas na razie by mianowanej sumy czterech tysięcy Jaśnie Wielmożny Ichmości partnerzy ojciec z córką, Jegomości Panu Szeliskiemu oraz jego sukcesorom wyliczyć nie mieli albo by Jegomoście w dalszej żywotnej karczem arendzie albo Jaśnie Wielmożny Jegomość w arendarzu korzystać nie mieli, wolnym sobie wypłacić obyczajem summę zachowuje Jegomość Pan Szeliski w każdym razie tutaj w palatynacie miasta Malborka. Które to postanowienie i jego kondycyje strony sobie obiedwie trzymać i one obiecują pod ochroną czterech tysięcy złotej dobrej pruskiej monety, o który zakład jeżeliby się którekolwiek z Ichmościów w przypadku naruszenia umowy pozwać dopuściło, miejsce sobie wyznaczą gdziekolwiek do sprawiedliwości, czego Boże uchowaj podczas kapturów bez żadnych aresztów, pomysłów wszelakich i uników, szczególnego planowania i określenia, jako rozstrzygającego zachowują.

Działo się to w Zajezierzu dnia 28 czerwca roku 1702

Stanisław Konopacki Kasztelan Chełmiński

na paragraf jeden

Michał Szeliski

na paragraf jeden

♣